www.theoperaghost.fora.pl

Tuptaju

A, takim tam... Z wysokości 36 kilometrów, (albo coś koło tego) ze stratosfery. ^^

doti05

Chyba chodzi o Felix'a Baumgarter'a. Wczoraj skoczył z wysokości, chyba, 38km ze spadochronem. Pobił trzy rekordy świata i przeszedł do historii, takie tam

rudeandginger

AAAA, o to wam chodzi. Cóż, jakoś nie za specjalnie byłam tym zainteresowana i nie wywarło to na mnie zbyt dużego wrażenia. Może powinnam ograniczyć Doctora Who, bo wszystko związane z kosmosem, przestaje w jakikolwiek sposób robić na mnie wrażenie...

Tuptaju

Moi rodzice olali, a ja oglądałam relację w necie... I bardziej mnie ruszyło to, że przeżył, niż że pobił te rekordy.

doti05

JA obejrzałam tylko jakieś urywki w porannych wiadomościach. Ogólnie brawo. rekordy, odwaga i.t.p. ja bym nie skoczyła.

miclis

Oglądałem to wczoraj. Ciekawa sprawa, co dziwne, gościu to przeżył. Nie mam nic przeciwko oglądaniu takich rzeczy raz na jakiś czas.
Wreszcie coś drgnęło, bo od ponad tygodnia mieliśmy zastój na forum. Sylwia, chwal się: jak tam na studiach?

rudeandginger

A bardzo dobrze Smile

Nowe miasto, nowi ludzie, ogólnie jest pozytywnie. Na uniwerku nie ma na razie zbyt dużo zajęć, więc jest luz. Zakochałam się bez pamięci w Łodzi. Piotrkowska wieczorami jest przepiękna i raz byłam na planie serialu Komisarz Alex, bo akurat na Piotrkowskiej kręcili Smile

Lepiej być nie może.
A jak Twoje studia?

miclis

Moje są ok, chociaż już widzę że niektóre przedmioty mogą być problematyczne do zaliczenia np gramatyka. Dzis nie mam żadnych zajęć i siedzę w domu we środę mam 2 wykłady, w piątek też 2 zajęcia. Za to czw. mam zawalony, siedze od 9 do 19. Na ten piątek muszę przygotować 3 min prezentacje mówioną na temat "Czy to dobrze/źle być singlem" muszę coś wymyśleć bo piątek już niedługo.
Czyli przyznali Ci akademik?

rudeandginger

Ja z kolei piątek mam cały wolny, a w środę tylko pływanie i nic więcej. Czw. też jest najgorszy planowo i u mnie, od 13 do 20. I kompletnie nie ogarniam matmy tutaj. Rozumiem, jakby sama matma była, ale to jest matma w ekonomii. Masakra.
Ciekawy temat. Moja koleżanka z Socjologii znowu miała do przygotowania referat o obyczajach seksualnych, ale proszę się nie gorszyć bo temat zawierał rozprawy na temat małżeństwa i rozwodów w różnych kulturach świata.
Ano przyznali mi, ale dowiedziałam się o tym na dzień przed przeprowadzką do Łodzi i to, gdybym sama do nich nie wydzwaniała, to pewnie do tej pory bym nic nie wiedziała.

miclis

No nieźle, na wszystkich uniwerkach organizacja ssie. Słyszałem o takiej jednej dziewczynie z UMK, która jeszcze nie ogarnęła że od 2 tygodni są zajęcia bo nikt jej nie poinformował. Ludzie są czasem naprawdę...
Ja nie mam matmy, co za ulga, WF będę miał dopiero na 2 roku.
Ja czytam właśnie gruby tom opisujący historię i kulturę brytyjską, też jest tam kilka rozdziałów poświęconym królewskim metresom i taki sprawom.
Przez to że w czw. siedze do wieczora na wykładach nie mogę chodzić na gitary, będę musiał zainwestować w prywatnego nauczyciela, przynajmniej do drugiego semestru, bo mam nadzieję że wtedy zmieni mi sie plan.
A i czy Wam sie już chwaliłem? Dostałem samochód.

rudeandginger

Ułaaa. Nie chwaliłeś się samochodem. Gratuluję! Szkoda tych gitar, ale tak to już jest ze studiami, zajęcia są w najgorszych momentach.
Ta historia brytyjska brzmi ciekawie, ale może to tylko ja...

miclis

Historia brytyjska z pewnością jest ciekawa, mamy nawet fajnego profesora od tego przedmiotu. Książkę się momentami ciężko czyta ponieważ opisuje ona sprawy o których nie mam zielonego pojęcia, w liceum hist Brytanii traktuje się jako dodatek, nie ma zbyt wiele lekcji jej poświęconych.
Dzisiaj dostałem indeks. Mam już pierwszy wpis za szkolenie biblioteczne. W sumie fajnie że mamy nadal papierowe indeksy, a nie te elektroniczne, będzie jakaś pamiątka.
Jutro dzień masakra, od 9 do 19, a pojutrze mam prezentację na konwersacjach i muszę zrobić fonetyczną transkrypcję jednego wiersza. Fonetyka to zło.

rudeandginger

Fakt. Jest strasznie mało o historii brytyjskiej, a jest ona naprawdę bardzo ciekawa.
A my nie mamy indeksów papierowych :/
Wreszcie weekend, przynajmniej dla mnie. Muszę bardzo uważać na wydawanie pieniędzy, bo mam fundusze do Wszystkich Świętych i pewnie w między czasie żadnego zastrzyku gotówki nie będzie.
Fonetyka? Ten przedmiot kojarzy mi się tylko z My Fairy Lady.
Byłam dziś w świetnej herbaciarni. Klimat końcówki XIXw. No i herbatę mają świetną, będę tam częstym gościem chyba Smile

miclis

Yay, pierwszy kolos oblany. Teraz jestem prawdziwym studentem.
Uważaj na kasę. Jak przeholujesz z wydatkami to pod koniec miesiąca będziesz musiała jeść bułki z chlebem lub chleb posmarowany nożem. Prawdziwe studenckie przysmaki.
W Toruniu też jest fajna herbaciarnia, ale nie bywam w niej w sumie częściej niż raz w roku. Albo brak okazji, czasu, albo kasy.
Co ma fonetyka do MFL?

rudeandginger

Ja mam pierwszego kolosa w poniedziałek i jestem optymistycznie nastawiona.
W MFL Henry badał fonetykę i akcenty.